Wczoraj znów wyruszyłem, wziąłem wodę i chleb.
Troski swe zostawiłem, plecak ciężki, że aż tnie.
Zostawiłem za sobą swój rodzinny dom. Dziś rozstaje się z Tobą, żegnaj wiec miła ma.
Ref.: W drogę, póki serce młode, póki jeszcze sił jeszcze wystarczy mi, by ruszyć pod wiatr!
Przede mną jeszcze tyle miejsc nieznanych, tysiące ludzi z małych miast.
I tyle lasów wiatrem kołysanych i tyle nieznanych dróg. W drogę, póki...
Wiele dróg przemierzyłem, buty zdarte że aż strach. Plecak znów założyłem i ruszyłem przez świat.
Znów rozstaję się z Tobą, torba pełna po brzeg. Ostatnią forsę wydaję, byle tak dalej biec!
Troski swe zostawiłem, plecak ciężki, że aż tnie.
Zostawiłem za sobą swój rodzinny dom. Dziś rozstaje się z Tobą, żegnaj wiec miła ma.
Ref.: W drogę, póki serce młode, póki jeszcze sił jeszcze wystarczy mi, by ruszyć pod wiatr!
Przede mną jeszcze tyle miejsc nieznanych, tysiące ludzi z małych miast.
I tyle lasów wiatrem kołysanych i tyle nieznanych dróg. W drogę, póki...
Wiele dróg przemierzyłem, buty zdarte że aż strach. Plecak znów założyłem i ruszyłem przez świat.
Znów rozstaję się z Tobą, torba pełna po brzeg. Ostatnią forsę wydaję, byle tak dalej biec!